Polski film w Domu Polskim
Polski film w
Domu Polskim
Towarzystwo Biblioteki Polskiej
Zaprasza na film
“Dzień Świra”
Świr taki jak my.
Film roku 2002
a także uznany za
“najciekawszy film ostatniego 25 lecia”.
|
|
Za Ewelina Nasiadko 6 czerwca 2002
Adam Miauczyński, typowy życiowy nieudacznik, inteligent borykający się z problemami natury emocjonalnej i erotycznej, jest bohaterem filmu Kotarskiego jakim jest śmieszny i szyderczy "Dzień Świra".
Kim jednak jest Adaś Miauczyński?
Bohater to 49-letni rozwiedziony nauczyciel języka polskiego. Boryka się z przygnębiającą go codziennością - samotnością, ludzką głupotą. Jego życie to ustalone rytuały i nieprzerwana konwersacja z samym sobą.
Bohater jest numeromanem. hipochondrykiem i lekomanem.
jest samotnym rozbitkiem. Jak we wszystkich filmach Koterskiego jest przykładem upadku człowieka, jego wewnętrznego rozkładu, objawiającego się na zewnątrz rozpadem więzi rodzinnych
Emocje uwalniane są poprzez folgowanie fizycznym popędom, głównie seksualnym (choć akurat w "Dniu Świra" partnerem bohatera jest on sam").
Bohater przede wszystkim jest Polakiem. Jego perypetie kryją bowiem treści typowo polskie, dotyczące przywar naszych rodaków, rodzimych kompleksów i ograniczeń. "To film o naszym malkontenctwie, o niemożnościach, o marazmie inteligenta, który nie potrafi znaleźć sposobu na życie i czeka, że dobrobyt i szczęście spłyną mu w ręce same".
Kondrat w roli tytułowej stworzył niezwykłą kreacjęi. Jego Adaś jest prawdziwie zmęczonym życiem człowiekiem, którego nęka przyziemność, którego sens życia niszczony jest przez czynności, którym zmuszony jest poświęcać czas.
Jego bohater, choć nieudacznik, dzięki znakomitej grze Kondrata jest na tyle silną osobowością, że mimo dłużyzn scenariuszowych (a takie niestety się zdarzają) i nieuniknionej powtarzalności pewnych schematów udaje mu się przyciągnąć i rozśmieszyć widza.
Pozostaje mi więc tylko polecić film miłośnikom aktorskiego kunsztu Kondrata, fanom niewybrednego poczucia humoru, a także wszystkim tym, którym życie daje czasem po prostu w kość.
“Już nie mogę. Jestem skrajnie zmęczony, a przecież jest dopiero rano...”
Zapraszamy
Piątek, 27 czerwca, 2014 godzi 19:30 Dom Polski
Wstęp wolny